Republika Rzymska



U  schyłku  VI  w. p.n.e.  kiedy  pojawiły  się  oznaki  osłabienia  panowania  etruskiego  w  Italii  doszło  do  wypędzenia  ostatniego  króla  z  Rzymu.  Powstanie  republiki  uznać  należy  za  wydarzenie  szczególne  ważne  w  dziejach  Rzymu.  Nowa  sytuacja  jaka  zapanowała  w  pierwszych  dziesięcioleciach  republiki  zaznaczyła  się  poważnymi  zmianami  w  wielu  dziedzinach  życia.  Na  uwagę  zasługuje  wzrost  budownictwa  sakralnego.  Obok  świątyni  Jowisza  Kapitolińskiego  powstały  dalsze  Saturna,  Merkurego,  triady  bogów  Cares,  Liber  i  Libera,  świątyni  Kastora  oraz  Deus  Fidius.  Władza  królewska  została  zastąpiona  urzędem  inerrexa,  który  urzędował  kiedy  zabrakło  na  skutek  nieprzewidzianych  okoliczności  najwyższych  urzędników.  Najwyższą  władzę  w  państwie  sprawował  początkowo  jeden  urzędnik – praetor  maximus,  który  urzędował  przez  jeden  rok  i  był  wyposażony  w  najwyższą  władzę  wykonawczą,  sądowniczą  i  wojskową.  Mógł  być  on  wybrany  jedynie  spośród  patrycjuszy.  W  nie  dającym  się  bliżej  określić  czasie  zastąpiono  go  wybieranymi  na  okres  roku  dwoma  konsulami,  wyposażonymi  w  taką  samą  władzę.  Zachowali  oni  oznaki  władzy  zapożyczone  od  Etrusków,  ale  ich  uprawnienia  zostały  poważnie  ograniczone  na  skutek  wprowadzenia  już  w  pierwszym  roku  republiki  prawa  odwołania  się  obywatela  rzymskiego  od  wyroku  urzędnika  do  Zgromadzenia  Ludowego. 

Wyjątkowym  urzędem,  którego  istnienie  w  pełni  usprawiedliwiała  ówczesna  ciężka  sytuacja  Rzymu  była  dyktatura.  Dyktator  mianowany  był  przez  konsula  na  okres  sześciu  miesięcy  i  wyposażony  w  nieograniczoną  władzę.  Doradcze  znaczenie  senatu  w  okresie  królewskim  wzrosło  znacznie  w  okresie  republikańskim  zwłaszcza  wobec  krótkiego  czasu  kadencji  konsulów.  Poważnie  również  wzrosło  znaczenie  patrycjuszy,  którzy  pod  każdym  względem  górowali  nad  warstwą  ludności –  plebsem.  Niewątpliwie  przeważająca  liczba  Rzymian  zajmowała  się  rolnictwem.  Całość  ziemi  w  Rzymie  rozpadła  się  na  ziemię  państwową,  ziemię  prywatną  oraz  wspólne  pastwiska  będące  niewątpliwie  ostatnim  śladem  wspólnego  posiadania  ziemi.  Pełnoprawni  obywatele  rzymscy – patrycjusze  posiadali  kilka  przywilejów,  które  odróżniały  ich  od  masy  plebejskiej.  Było  to  przede  wszystkim  prawo  wyborcze,  następnie  prawo  zawierania  związków  małżeńskich  oraz  prawo  posiadania  i  nabywania  ziemi. 

Ten  wczesnorepublikański  ustrój  został  przekształcony  w  toku  trwających  dwa  wieki  walk  między  patrycjuszami  a  plebejuszami.  By  nie  dopuścić  do  osłabienia  państwa  zgodzili  się  patrycjusze  na  pierwsze,  ważne  ustępstwo  na  rzecz  plebejuszy.  Zgodzili  się  mianowicie  na  ustanowienie  dwóch  urzędników  plebejskich – trybunów  ludowych,  którzy  mieli  reprezentować  społeczność  plebejską  przez  państwem.  Stało  się  to  w  494  r. p.n.e.  przy  czym  w  ciągu  najbliższych  kilkudziesięciu  lat  liczba  trybunów  wzrosła  do  dziesięciu.  Trybunów  wyposażono  w  duże  uprawnienia.  Mieli  oni  nieść  pomoc  w  wypadku  zagrożenia  przez  urzędników,  mogli  sprzeciwiać  się  niekorzystnym  dla  plebejuszy  uchwałom  senatu  czy  wnioskom  stawianym  na  zgromadzeniu  ludowym.  Przewodniczyli  oni  ponadto  zgromadzeniom  plebejskim,  jednak  uchwały  tego  zgromadzenia  nie  miały  mocy  obowiązującej  dla  całego  państwa.  W  rękach  więc  trybunów  skupiona  została  ogromna  władza  i  by  mogli    swobodnie  wykonywać  mocą  specjalnej  uchwały  ludu  zagwarantowano  im  nietykalność.  W  czasie  wojny  toczonej  poza  granicą  miasta  trybun  tracił  jednak  swoje  uprawnienia  i  podlegał  jak  każdy  obywatel  surowej  dyscyplinie. 

Powodzenie  plebsu  w  walce  z  patrycjuszami  zachęciło  lud  do  wysunięcia  dalszych  żądań.  Najważniejszym  z  nich  było  spisanie  praw,  zwłaszcza  prawa  karnego.  Specjalna  komisja  złożona  z  dziesięciu  urzędników  podjęła  się  w  451  r. p.n.e.  spisanie  praw,  które  uzupełnione  w  następnym  roku  opublikowano  na  spiżowych  tablicach  w  liczbie  dwunastu  i  wystawiono  na  Forum.    Obejmowało  ono  prawo  prywatne  oraz  przepisy  prawa  karnego  i  sakralnego.  W  związku  z  rozwojem  państwa  stworzono  w  447  r. p.n.e.  nowy  urząd  dwóch  kwestorów  czuwających  nad  skarbcem  państwa,  a  w  443  r. p.n.e.  kolejny  urząd  dwóch  cenzorów,  których  zadaniem  było  szacowanie  dochodów  obywateli,  co  stanowiło  podstawę  zaklasyfikowania  do  odpowiedniej  klasy  majątkowej.  Później  dodano  cenzorom  dalsze  funkcje  jak  np.  prawo  ustalania  listy  senatorów.  Urzędy  te  były  początkowo  dostępne  tylko  dla  patrycjuszy,  ale  w  ciągu  IV  w. p.n.e.  udostępnione  zostały  również  plebejuszom.  Z  tych  uprawnień  korzystali  zresztą  z  reguły  tylko  bogaci  plebejusze.  W  ich  też  interesie  zapadła  uchwała  zgromadzenia  ludowego,  na  mocy  której  małżeństwa  zawarte  między  patrycjuszami  a  plebejuszami  zyskały  moc  prawną.  W  445  r. p.n.e.  utworzono  nowy  urząd  trybuna  wojskowego  o  uprawnieniu  konsula.  Trybunów  tych  było  sześciu.  Przełomem  okazał  się  rok  300  p.n.e.  kiedy  to  plebejusze  uzyskali  dostęp  do  wszystkich  urzędów  łącznie  z  kapłańskimi. 

Po  likwidacji  królestwa  i  panowania  etruskiego  sytuacja  Rzymu  nie  była  łatwa.  Narażony  był  on  na  napór  silnych  jeszcze  ciągle  Etrusków,  którzy  nawet  przejściowo  w  500  r. p.n.e.  opanowali  Rzym.  Pomyślny  wynik  walk  z  Etruskami  zawdzięczali  Rzymianie  sojuszowi  z  Latynami.  Regulował  on  wzajemny  stosunek  obu  partnerów  na  zasadzie  równości.  Komenda  nad  wojskiem  miała  się  zmieniać  i  raz  znajdować  się  w  rękach  Rzymianina,  raz  Latyna,  jednak  Rzym  wkrótce  zyskał  taką  przewagę,  że  zapewnił  sobie  wyłączność  komendy.  Rzym  zabezpieczony  dzięki  temu  sojuszowi  od  południa  mógł  poświęcić  się  obronie  swojej  północnej  granicy.  Stopniowo  udało  się  Rzymowi  nie  tylko  odeprzeć  ataki  plemion  góralskich,  ale  przy  poparciu  Latynów  przystąpić  do  zwycięskiej  ofensywy,  której  rezultatem  było  rozszerzenie  terytorium  rzymskiego  kosztem  Ekwów  i  Wolsków. 

Jednakże  migracja  Celtów  doprowadziła  do  poważnych  zmian  w  strukturze  etnicznej  Italii.  Najazdy  ich  trzymały  w  napięciu  cały  kraj  przez  cały  IV  w. p.n.e.  Po  długotrwałych  walkach  zdołali  Celtowie  zlikwidować  panowanie  Etrusków  między  Alpami  i  Apeninami.  W  czasie  jednej  z  wypraw  pojawili  się  Celtowie  pod  Rzymem.   Rozgromiwszy  armię  rzymską  nad  rzeczką  Alią  zajęli  bez  walki  opuszczone  przez  mieszkańców  miasto,  które  częściowo  spalili.  Bronił  się  jedynie  zamek  na  Kapitolu,  ale  głód  zmusił  Rzymian  do  nawiązania  z  Celtami  rokowań.  Uzyskawszy  znaczny  okup  w  złocie  wycofali  się  Celtowie  spod  miasta.  A  działo  się  to  w  roku  386  p.n.e.  Najazdy  celtyckie  wpłynęły  nie  tylko  na  etniczną  i  polityczną  sytuację  Italii,  ale  po  raz  pierwszy  obudziły  jak  gdyby  poczucie  wspólnoty  ogólnoitalskiej. 

Bezpośrednio  najwięcej  ucierpiał  Rzym,  który  kilkadziesiąt  lat  nie  mógł  się  otrząsnąć  ze  skutków  katastrofy  znad  Alii.  Następstwem  tej  klęski  było  wznowienie  ataków  Etrusków,  Wolsków  i  Ekwów  na  terytorium  rzymskie.  Gorszym  jeszcze  zjawiskiem  było  zachwianie  się  Związku  Lateńskiego  i  rozluźnienie  więzów  łączących  Rzym  z  Latynami  i  Hernikami,  którzy  niechętnie  znosili  swą  zależność  od  Rzymu.  Jedynie  świadomość  wspólnego  niebezpieczeństwa  ze  strony  Celtów,  którzy  w  360  r. p.n.e.  pojawili  się  znowu  pod  Rzymem  skłoniła  ich  do  ponownego  zacieśnienia  Związku  celem  przeciwstawienia  się  najeźdźcom.  Rzym  tymczasem  zabezpieczył  się  przed  powtórzeniem  klęski  z  386  r. p.n.e.  przez  wzniesienie  potężnych  fortyfikacji  miejskich. 

I wojna samnicka

Zagrożenie  ze  strony  Celtów  zbliżyło  Rzymian  do  Samnitów.  Efektem  tego  było  zawarcie  w  354  r. p.n.e.  sojuszu  w  celu  wspólnej  obrony.  Jednakże  wkrótce  między  obu  partnerami  zaznaczyły  się  poważne  różnice.  Wzajemne  bowiem  tendencje  ekspansyjne  starły  się  na  terenie  Kampanii,  o  którą  wybuchł  konflikt  między  Samnitami  a  Rzymem.  W  związku  z  przyłączeniem  się  ważnego  miasta  kampańskiego  Kapui  do  Rzymu,  Samnici  widząc  w  tym  fakcie  zagrożenie  swojej  strefy  wpływów  rozpoczęli  wojnę  z  Rzymem.  Była  to  tzw.  I  wojna  samnicka  ( 343 – 341  r. p.n.e. )  Również  nie  uniknione  stało  się  starcie  Rzymu  z  Latynami,  na  których  barki  spadał  ciężar  zabezpieczenia  Rzymu  od  południa.  Rzym  nie  uznał  zerwania  związku  przez  Latynów  i  postanowił  siłą  zmusić  ich  do  uległości.  Po  dwuletniej  wojnie  ( 340 – 338  r. p.n.e. )  Latynowie  ulegli  Rzymowi,  który  rozwiązał  związek  pozostawiając  go  pod  swoim  zwierzchnictwem.  Pokonane  miasta  latyńskie  nie  mogły  odtąd  zawierać  między  sobą  sojuszów  i  uzależnione  zostały  w  różnej  formie  od  Rzymu.  Określano  odtąd  mianem  kolonii  na  prawie  latyńskim  osady  zamieszkiwane  przez  obywateli  rzymskich  mające  autonomię  wewnętrzną,  ale  związane  sojuszem  z  Rzymem.  Zwycięstwo  Rzymu  w  walce  z  Latynami  ogromnie  umocniło  jego  pozycję  w  Italii,  w  oczach  bowiem   wielu  miast  i  plemion  italskich  zagrożonych  ekspansją  Samnitów,  uważany  był  za  jedyną  potęgę  zdolną  przeciwstawić  się  silnemu  naporowi  górali.  W  takiej  właśnie  sytuacji  znalazła  się  grecka  kolonia  Neapol  i  nie  mogąc  sama  się  bronić  zwróciła  się  do  Rzymu  z  prośbą  o  pomoc.  Początkowo  Rzymianie  ponosili  w  walce  z  Samnitami  ciężkie  klęski. 

II wojna samnicka

II  wojna  samnicka  ( 326 – 304  r. p.n.e. )  wykazała  słabość  organizacyjną  naczelnej  komendy  wojskowej  w  Rzymie.  Konsulowie  bowiem,  naczelni  dowódcy  sił  Republiki  Rzymskiej  zmieniali  się  co  roku,  a  okres  ten  był  zbyt  krótki,  by  mogli  w  jego  czasie  zorientować  się  w  terenie,  w  możliwościach  wroga  i  własnej  strategii.  Postanowili  więc  przedłużać  najwyższym  urzędnikom,  konsulom  i  pretorom  władzę  w  wypadku  gdy  zachodziła  gwałtowna  tego  konieczność,  a  urzędnik,  któremu    przedłużano  zwał  się  prokonsulem  lub  propretorem.  Nim  się  to  jednak  stało  niedostatki  rzymskiej  organizacji  doprowadziły  do  ciężkiej  klęski  jaką  wojsku  rzymskiemu  zadali  Samnici  w  Wąwozie  Kaudyńskim  zmuszając  do  kapitulacji  i  dotkliwego  dla  honoru  rzymskiego  przejścia  pod  jarzmo.  Rzym  w  wyniku  tej  klęski  utracił  kilka  ważnych  osad  zamykających  dostęp  do  Saminium,  a  pod  wrażeniem  dalszych  sukcesów  Samnitów,  którzy  wtargnęli  do  Lancjum,  wierne  dotychczas  Rzymowi  miasta  kampańskie  z  Kapuą  na  czele  przeszły  na  stronę  Samnitów.  W  tej  ciężkiej  sytuacji  opracowano  nowy  plan  strategiczny,  który  polegał  na  okrążeniu  Samnitów.  Ważnym  osiągnięciem  Rzymu  było  pozyskanie  plemienia  Apulów  mieszkających  na  wschodnim  zapleczu  Saminium  i  założenie  tam  warownej  kolonii  Lucerii.  Powoli  szala  zwycięstwa  zaczęła  się  przechylać  na  stronę  Rzymu,  który  odzyskał  Kapuę  i  przystąpił,  celem  ułatwienia  sobie  transportu  wojska  do  budowy  pierwszej  brukowanej  szosy  łączącej  Rzym  z  Kapuą – via  Appia.  Tymczasem  Samnitom  udało  się  wejść  w  sojusz  z  Etruskami,  tak  że  Rzym  musiał  walczyć  teraz  na  dwa  fronty.  By  stawić  czoło  wzrastającemu  niebezpieczeństwu  zreorganizowano  siły  zbrojne  podwyższając  je  z  dwóch  na  cztery  legiony  oraz  wystawiono  po  raz  pierwszy  flotę.  Korzystając  z  przewagi  strategicznej  Rzymianie  pobili  najpierw  Etrusków  w  310  r. p.n.e.  po  czym  skoncentrowanymi  siłami  uderzyli  na  Samnitów  i  spustoszyli  cały  kraj  zdobywając  główny  ośrodek  Samnitów – miasto  Bovianum.  Wyczerpani  Samnici  zawarli  z  Rzymianami  pokój.  Jego  rezultatem  było  utwierdzenie  supermacji  Rzymu  w  Italii.  Cała  Kampania  podlegała  odtąd  Rzymowi,  który  podporządkował  sobie  nadto  środkową  Italię  umacniając  swe  panowanie  przez  założenie  silnych  kolonii  w  miejscach  ważnych  strategicznie.  Zawarty  w  304  r. p.n.e.  pokój  obie  strony  traktowały  jako  zawieszenie  broni  i  przygotowywały  się  do  nowej  decydującej  walki.  Rzym  uważał  za  główne  swe  zadanie  umocnienie  się  w  środkowej  Italii  i  niedopuszczenie  do  utworzenia  jednolitego  frontu  między  Samnitami  a  ich  sprzymierzeńcami  na  północy.  Samnici  próbowali  przerwać  krępujące  ich  okrążenie  i  zawarli  sojusz  z  Etruskami,  Umbrami,  a  co  ważniejsze  z  Celtami.  Dzięki  umiejętnej  dywersji  doprowadzili  Rzymianie  do  wycofania  się  Etrusków.  Osłabiwszy  w  ten  sposób  wrogów  zadali  Rzymianie  w  bitwie  pod  Sentinum  w  Umbrii  w  295  r. p.n.e.  Samnitom  i  Celtom  ciężką  klęskę,  która  zadecydowała  o  wyniku  wojny.  Zabezpieczony  od  strony  południowej  Rzym  uderzył  teraz  na  Celtów,  którzy  wyparci  zostali  z  części  zajmowanego  przez  siebie  terytorium.  W  wyniku  tej  pomyślnej  wojny,  która  wykazała  ogromną  przewagę  Rzymu  nad  pozostałymi  ludami  italskimi  zrodził  się  w  kołach  rządzących  Rzymem  plan  rozciągnięcia  supremacji  państwa  rzymskiego  na  całą  Italię. 

Zapoczątkowana  i  prowadzona  konsekwentnie  przez  senat  rzymski  akcja  osiedleńcza  plebejuszy  na  zdobytej  ziemi  przyniosła  Rzymowi  doskonałe  rezultaty.  Systematycznie  zwiększała  się  liczba  jednostek  terytorialnych  zamieszkanych  przez  rzymskich  obywateli.  Równocześnie  z  rozwojem  gospodarczym  zwiększać  się  zaczęła  liczba  niewolników  dostarczanych  przez  ciągłe  wojny,  wzrastać  też  zaczęła  ich  rola  w  życiu  ekonomicznym  Rzymu.  W  wyniku  podboju  Italii  Rzym  stworzył  z  początkiem  II  w. p.n.e.  organizację  polityczną  zwaną  Związkiem  Italskim.  W  jego  ramach  w  różnej  formie  podporządkowane  zostały  panowaniu  rzymskiemu  miasta  greckie  i  etruskie,  plemiona  Samnitów,  Umbrów,  Osków  i  Ilirów.  Odkąd  Rzym  z  końcem  V  w. p.n.e.  rozpoczął  ekspansję  w  Italii,  objął  kontrolę  nad  całym  półwyspem.  Dalszemu  umocnieniu  panowania  rzymskiego  służyły  kolonie  zakładane  na  prawie  latyńskim.  Dowodem  wzrastającego  znaczenia  i  zasięgu  handlu  rzymskiego  było  nawiązanie  kontaktów  z  największymi  potęgami  handlowymi  hellenistycznego  Wschodu,  najpierw  w  306  r. p.n.e.  z  Rodos,  skąd  Rzym  przejął  wzory  dla  swego  prawa  morskiego,  oraz  w  273  r. p.n.e.  z  Egiptem.  Te  ostatnie  kontakty  świadczyły  o  wzrastającej  tendencji  do  wyzwolenia  się  spod  wyłącznej  zależności  od  Kartaginy.  Po  wprowadzeniu  w  300  r. p.n.e.  obiegowej  monety  miedzianej  w  270  r. p.n.e.  mieli  przystąpić  Rzymianie  do  bicia  monety  srebrnej  wykorzystując  doświadczenia  mennicze  miast  greckich.  W  ciągu  więc  kilku  wieków  Rzym  stał  się  największą  potęgą  militarną  i  gospodarczą  w  świecie  śródziemnomorskim.

Wojny punickie

Założona  przez  osadników  tyryjskich  w  814  r. p.n.e.  Kartagina  dopiero  w  600  r. p.n.e.  zaczęła  odgrywać  przewodnią  rolę  wśród  osad  fenickich  w  północnej  Afryce.  Opanowawszy  stopniowo  handel  w  zachodniej  części  Morza  Śródziemnego  strzegła  zazdrośnie  źródeł  surowcowych  tego  regionu  importując  rudy  srebra,  ołowiu  i  miedzi  z  Hiszpanii,  cyny  z  Anglii,  które  następnie  przetwarzała  w  swych  warsztatach  na  wysoko  cenione  wyroby.  Pojawienie  się  Greków  na  Sycylii,  Korsyce,  w  Galii  i  Hiszpanii  uważali  Kartagińczycy  za  wdarcie  się  w  ich  strefę  wpływów.  Rządzeni  przez  arystokrację  kupiecką  starali  się  Kartagińczycy  nie  dopuścić  do  wytworzenia  w  zachodniej  części  Morza  Śródziemnego  potęgi,  która  mogłaby  zagrozić  ich  pozycji  handlowej.  Pilnie  obserwując  rozwój  sytuacji  politycznej  w  Italii  utrzymywali  stałe  kontakty  handlowe  z  Rzymem.  Równocześnie  państwo  kartagińskie  uważało  istnienie  wolnych  miast  greckich  w  Italii  za  warunek  utrzymania  pewnej  równowagi  sił.  Kiedy  więc  Rzym  zajął  w  272  r. p.n.e.  Tarent,  Kartagina  interweniowała  zbrojnie  po  stronie  Greków.  I  tak  doszło  do  starcia  interesów  obu  państw  w  Cieśninie  Sycylijskiej.  Kampańscy  najemnicy  tyrana – króla  syrakuzańskiego  Agatoklesa,  którzy  opanowali  miasto  Messanę  pobici  przez  króla  Hierona  II  zwrócili  się  o  pomoc  równocześnie  do  Rzymu  i  Kartaginy.  Kiedy  Kartagińczycy  wysłali  siły  zbrojne  pod  Messanę,  by  przez  jej  opanowanie  kontrolować  ruch  przez  cieśninę,  Rzym  zdecydował  się  na  interwencję. 

Pojawienie  się  armii  rzymskiej  na  Sycylii  było  dla  Hierona  hasłem  przyłączenia  się  do  Kartagińczyków.  Jednakże  po  zwycięstwie  Rzymian  nad  połączonymi  siłami  Hierona  i  Kartaginy,  Hieron  zmuszony  został  do  zawarcia  pokoju  z  Rzymianami,  którzy  opanowali  Messanę.  Hieron  stał  się  odtąd  wiernym  sojusznikiem  Rzymu  wspomagając  go  w  dalszym  toku  wojny  dostawami  zboża.  W  Kartaginie  interwencję  Rzymu  w Messanie  uznano  za  wypowiedzenie  wojny.  Jej  wynik  miał  przesądzić  o  panowaniu  jednej  z  walczących  stron  na  obszarze  Morza  Śródziemnego.  Rzym  zaatakował  pozycję  Kartaginy  w  zachodniej  Sycylii  w  264  r. p.n.e.  jednocześnie  przystępując do budowy floty. Dzięki  zastosowaniu wynalezionych    jeszcze   z  końcem  V  w. p.n.e.  przez  Syrakuzan  mostów  zwodzonych,  które  zarzucano  z  okrętów  rzymskich  na  okręty  kartagińskie  odnieśli  Rzymianie  pierwsze  wielkie  zwycięstwo  morskie  pod  Mylae. 

Zachęceni  tym  sukcesem  postanowili  zaatakować  teraz  Kartaginę  w  Afryce.  W  256  r. p.n.e.  pod  przylądkiem  Eknomos  na  południowym  wybrzeżu  Sycylii  odnieśli  Rzymianie  zwycięstwo  i  wylądowali  pod  wodzą  konsula  Atiliusza  Regulusa  w  Afryce  mimo  przewagi  Kartagińczyków.  Tutaj  wykorzystując  zaskoczenie  Kartaginy  odnosili  Rzymianie  początkowo  sukcesy,  ale  ostatecznie  ponieśli  klęskę  pod  Tunes,  ich  armia  została  zniszczona,  a  konsul  Regulus  dostał  się  do  niewoli.  W  następnych  doznali  Rzymianie  znacznych  strat  na  morzu  nie  tyle  z  rąk  Kartagińczyków,  co  na  skutek  burz  i  nieznajomości  warunków  topograficznych  północnego  wybrzeża  Afryki.  Ale  dzięki  pomocy  technicznej  udzielonej  im  przez  Syrakuzy  mogli  Rzymianie  zdobyć  silną  twierdzę  Panormus – dzisiejsze  Palermo. 

W  związku  z  wyczerpaniem  finansowym  obu  stron  wojna  od  250  r. p.n.e.  przybrała  charakter  walki  pozycyjnej.  Po  stronie  kartagińskiej  odznaczył  się  szczególnie  znakomity  wódz  Hamilkar  Barkas,  który  zajął  umocnioną  pozycję  na  górze  Eryks  na  zachodnim  cyplu  Sycylii  i  stąd  nękał  Rzymian  wypadami.  Wojnę  prowadzono  w  ten  sposób  przez  kilka  lat  bez  rozstrzygnięcia,    wreszcie  Rzym  zdobył  się  na  jeszcze  jeden  wysiłek  i  za  pieniądze  uzyskane  od  obywateli  w  formie  pożyczki,  która  miała  być  zwrócona  po  zakończeniu  wojny,  zbudował  flotę.  Jej  zwycięstwo  u  wysp  Egadów  w  242  r. p.n.e.  przesądziło  o  wyniku  wojny.  Wyczerpana  Kartagina  poprosiła  o  pokój  rezygnując  z  zachodniej  Sycylii  i  płacąc  odszkodowanie  w  wysokości  3200  talentów. 

Utrata  posiadanej  od  wieków  zachodniej  Sycylii  wywołała  ciężki  kryzys  w  Kartaginie.  Kłopoty  i  trudności  nie  zakończyły  się  z  zawarciem  pokoju.  Zaskoczona  została  wybuchem  powstania  najemników,  którym  z  powodu  wyczerpania  skarbu  nie  można  było  wypłacić  zaległego  żołdu.  Także  Rzym      zażądał    od   Kartaginy  ustąpienia     Sardynii    oraz     Korsyki  grożąc  wojną.  Wyczerpana  Kartagina  nie  mogła  przeciwstawić  się  żądaniom  rzymskim  i  zrzekła  się  obu  wysp.  Natomiast  Rzym  wybitnie  poprawił  swoją  pozycję  strategiczną  oddzielając  się  od  Kartaginy  łańcuchem  wysp :  Sycylią,  Sardynią  i  Korsyką.  W  związku  z  utratą  starych  terytoriów,  z  których  ciągnęła  znaczne  zyski  Kartagina  postanowiła  je  sobie  zrekompensować  przez  zdobycie  nowych.  Terytorium  dotąd  stosunkowo  przez  nią  słabo  eksploatowanym  była  Hiszpania. 

Dzięki  zręcznej  politycznej  grze  zdołał  Hamilikar  Barkas  rozciągnąć  wpływy  Kartaginy  na  obszary  południowo – wschodniej  Hiszpanii.  Po  śmierci  Hamilkara  kontynuował  ten  podbój  jego  zięć  Hazdrubal,  który  założył  miasto  Carthago  Nova,  główną  bazę  panowania  kartagińskiego  w  Hiszpanii.  Sukcesami  tymi  zaniepokoił  się  Rzym  i  chcąc  położyć  tamę  dalszej  ekspansji  terytorialnej  Kartaginy  zawarł  z  Hazdrubalem  w  226  p.n.e.  układ,  w  którym  zobowiązał  się  on  nie  przekraczać  rzeki  Ebro,  uznawanej  przez  za  północną  granicę  strefy  wpływów  kartagińskich. 

Podbój  Hiszpanii  kontynuował  następca  Hazdrubala – Hannibal,  który  w  walkach  tych  błysnął  wielkim  talentem  militarnym  i  wyszkolił  oddaną  sobie  armię.  W  219  r. p.n.e.  nie  licząc  się  z  układem  zawartym  z  Rzymem  obległ  i  zdobył  miasto  Sagunt  na  południe  od  rzeki  Ebro.  Rzym  uznał  postępowanie  Kartaginy  za  prowokację  i  zażądał  wydania  Hannibala  jako  podżegacza  wojennego.  Wobec  odmowy  Rzym  wypowiedział  Kartaginie  wojnę.  Przygotowując  się  do  niej  opracowali  Rzymianie  plan  równoczesnego  uderzenia  na  samą  Kartaginę  z  Sycylii,  a  na  kartagińską  Hiszpanię  za  pomocą  silnej  floty.  Plan  Hannibala  zdającego  sobie  sprawę  ze  słabości  Kartaginy  na  morzu  polegał  na  szybkim  przerzuceniu  działań  wojennych  do  Italii.  Koncepcja  ta  miała  jeden  słaby  punkt  strategiczny.  Była  to  konieczność  utrzymywania  lądowego  połączenia  z  Hiszpanią,  główną  bazą  zaopatrzeniową.    słabość  planu  Hannibala  dostrzegli  Rzymianie  w  momencie  rozpoczęcia  inwazji  Italii  przez  Kartagińczyków.  Kroki  jakie  wtedy  podjęli  w  dużym  stopniu  przesądziły  o  wyniku  wojny.  Kiedy  wojska  rzymskie  były  już  zaokrętowane,  by  udać  się  do  Hiszpanii  nadeszła  wiadomość,  że  Hannibal  opuścił  Nową  Kartaginę  i  na  czele  wielkiej  armii  liczącej  60  tys.  żołnierzy  i  pomaszerował  przez  Pireneje  i  Galię  ku  Alpom. 

Ponieważ  pościg  rzymski  za  Hannibalem  nie  dał  rezultatu  dowodzący  armią  rzymską  konsul  Publiusz  Korneliusz  Scypio  wysłał  swego  brata  Gnejusza  na  czele  floty  do  Hiszpanii  zlecając  mu  odcięcie  Hannibala  od  połączeń  z  tym  krajem,  sam  zaś  powrócił  do  Italii  by  zająć  się  przygotowaniami  do  jej  obrony.  Tymczasem  Hannibal  wśród  ciężkich  strat  przekroczył  Alpy  w  okolicy  Mont  Cenis  i  zjawił  się  wiosną  218  r. p.n.e.  w  Italii  i  odniósł  zwycięstwo  nad  Rzymianami  nad  rzeką  Ticinus  i  Trebią,  po  czym  przeciągnąwszy  na  swą  stronę  Celtów  ruszył  w  głąb  Italii.  Rzymianie  nie  mogąc  się  utrzymać  na  linii  rzeki  Padu  cofnęli  się  na  południe,  by  stawić  czoło  Hannibalowi  w  górzystej  Etrurii.  Jednakże  plan  zaskoczenia  Hannibala  z  dwóch  stron  nie  powiódł  się.  Przeciwnie,  to  Hannibalowi  udało  się  wciągnąć  w  pułapkę  armię  rzymską  dowodzoną  przez  konsula  Gajusza  Flaminiusza  w  wąskim  przejściu  między  pasmem  górskim,  a  Jeziorem  Trazymeńskim  i  zadać  jej  druzgocącą  klęskę  w  217  r. p.n.e.  Wykorzystując  bezczynność  Rzymian  Hannibal  spustoszył  dotkliwie  Italię.  Mimo  wystawienia  przez  Rzymian  ogromnej  armii  liczącej  80  tys.  piechoty  i  6  tys.  jazdy  odniósł  Hannibal  w  216  r. p.n.e.  pod  Kannami  w  Apulli  druzgocące  zwycięstwo.  Prawie  cała  armia  rzymska  padła  na  pobojowisku. 

Jednak  mimo  świetnego  zwycięstwa  Hannibal  nie  mógł  go  w  pełni  wykorzystać  atakując  i  zdobywając  Rzym,  był  bowiem  zbyt  osłabiony,  a  jedynie  ten  sukces  mógłby  zakończyć  wojnę.   Przymierze,  które  zawarł  Hannibal  z  Macedonią  doprowadziło  do  rozszerzenia  wojny  na  teren  Grecji,  gdzie  do  walki  z  Macedonią  pozyskał  Rzym  Etolów. 

Jest  to  tak  zwana  I  Wojna  Macedońska  (215 – 205  r. p.n.e.)  W  samym  państwie  rzymskim  cierpiało  szczególnie  rolnictwo,  które  na  skutek  zniszczeń  Italii  przez  wojska  Hannibala  i  przejście  na  stronę  Kartaginy  Syrakuz  wspomagających  dotąd  Rzym  dostawami  zboża,  nie  mogło  zaspokoić  potrzeb  kraju,  tak  że  Rzym  zmuszony  był  sprowadzać  zboże  z  Egiptu.  Dowodem  ciężkiej  sytuacji  kraju  był  spadek  o  połowę  liczby  obywateli  zdolnych  do  noszenia    broni. Mimo   jednak   tej  Hannibal. poważnej Sytuacji Rzym kontynuował  wojnę.  Z  powodzeniem  walczyli  Rzymianie  na  Sycylii,  gdzie  po  dwuletnim  oblężeniu  ( 214 – 212  r. p.n.e. )  wpadły  w  ich  ręce  Syrakuzy.  Ta  klęska  pociągnęła  za  sobą  wycofanie  się  Kartagińczyków  z  Sycylii.  Mniej  natomiast  korzystnie  układały  się  dla  Rzymian  walki  w  Hiszpanii,  gdzie  komendę  nad  wojskami  powierzono  Publiuszowi  Korneliuszowi  Scypionowi.  Zreorganizował  on  armię  rzymską,  zdobył  w  209  r. p.n.e.  Nową  Kartaginę,  pozyskał  przyjaźń  plemion  iberyjskich,  ale  mimo  zwycięstwa  pod  Bekulą  nie  zdołał  przeszkodzić  bratu  Hannibala  Hazdrubalowi  w  jego  marszu  do  Italii.  Tymczasem  padła  w  211  r. p.n.e.  Kapua,  której  nie  udało  się  uratować  Hannibalowi  zamierzającemu  nagłym  marszem  opanować  Rzym,  a  w  209  r. p.n.e.  Tarent.  Hannibal  wyparty  został  na  południe  i  ograniczony  do  południowego  cypla  Italii.  Dzięki  zdecydowanym  sukcesom  Rzymian  i  opanowaniu  przez  wojska  rzymskie  Hiszpanii  nabrał  konkretnych  kształtów  plan  lądowania  Rzymian  w  Afryce  i  zadania  tutaj  Kartaginie  ostatecznego  ciosu.  Publiusz  Korneliusz  Scypio  wybrany  został  jako  konsul  na  wodza  wyprawy,  która  ruszyła  w  204  r. p.n.e.  do Afryki.  Jego  zwycięstwa  nad  Kartagińczykami  i  ich  sprzymierzeńcami  afrykańskimi  skłoniły  rząd  kartagiński  do  odwołania  z  Italii  Hannibala.  Kiedy  po  ominięciu  rzymskiej  floty  wylądował  w  Afryce  najpierw  nawiązał  ze  Scypionem  rokowania,  które  jednak  nie  przyniosły  rezultatów.   

Bitwa pod Zamą

W  tej  sytuacji  doszło  w  202  r. p.n.e.  do  bitwy  pod  Zamą.  Dzięki  przewadze  jazdy  numidyjskiej  przyprowadzonej  przez  sprzymierzonego  z  Rzymem  księcia  Masynissę,  mógł  wódz  rzymski  zastosować  manewr  okrążający  i  zniszczyć  większość  sił  kartagińskich.  Upokorzona  Kartagina  musiała  prosić  o  pokój,  zrezygnować  ze  wszystkich  posiadłości  poza  Afryką,  zapłacić  ogromne  odszkodowanie  wojenne  i  wydać  flotę  z  wyjątkiem  10  okrętów.  Szczególnie  poniżająca  była  klauzula  zabraniająca  Kartaginie  prowadzenia  wojny  bez  zgody  Rzymu.  Po  zwycięstwie  nad  Kartaginą  stał  się  Rzym  pierwszą  potęgą  świata  śródziemnomorskiego.  W  mistrzowski  sposób  wykorzystał  istniejące  na  Wschodzie  stosunki  polityczne  i  łączył  się  ze  słabszymi  po  to  by  i  te  w  końcu  podporządkować  swemu  władaniu.  Ta  zasada  była  obok  przewagi  militarnej  głównym  instrumentem  rzymskiej  polityki  na  Wschodzie. 

Bezpośrednio  po  zakończeniu  działań  wojennych  z  Kartaginą,  mimo  wyczerpania  senat  przeprowadził  uchwałę  o  wypowiedzeniu  wojny  Macedonii.  Rządzące  bowiem  koła  w  Rzymie  chciały  się  zemścić  za  pomoc  okazaną  przez  króla   Filipa V  Hannibalowi.  Rzym  rozpoczął  wojnę  pod  hasłem  wyzwolenia  Grecji  ( II  wojna  macedońska,  200 – 197  r. p.n.e. )  i  dzięki  zwycięstwu  pod  Kynoskefalaj  odniesionemu  przez  Tytusa  Kwinkcjusza  Flamininusa  rozstrzygnął    na  swoją  korzyść.  Macedonia  musiała  wycofać  się  z  Grecji,  której  wolność  ogłosił  uroczyście  Flamininus  w  196  r. p.n.e.  podczas  igrzysk  istmijskich. 

Zbrojenia  syna  Filipa  V – Perseusza  i  obawa  przed  odrodzeniem  się  potęgi  militarnej  Macedonii  doprowadziły  do  wybuchu  III  wojny  macedońskiej  ( 171 – 168  r. p.n.e. )  Perseusz  zapewnił  sobie  pomoc  Ilirów  i  Epirotów  oraz  pozyskał  sympatię  wielu  miast  greckich,  w  tym  wrogo  dotąd  nastawionego  do  Macedonii  Rodos.  Jednakże  w  decydującej  bitwie  pod  Pydną  w  168  r. p.n.e.  rzymska  taktyka  zatriumfowała  nad  mało  sprawną  armią  macedońską.  Macedonia  przestała  istnieć  jako  królestwo  i  została  podzielona  na  cztery  republiki.  Ten  stan  rzeczy  nie  trwał  długo,  Macedończycy  bowiem  raz  jeszcze  zerwali  się  do  walki  z  Rzymem  pod  wodzą  Andriskosa.  Powstanie  to  zostało  po  ciężkich  walkach  stłumione,  a  Macedonia  w  148  r. p.n.e.  zamieniona  w  prowincję.  Tymczasem  Związek  Eolski  wrogo  ustosunkował  się  do  Rzymu  i  nawiązał  porozumienie  z  królem  Seleucydów  Antiochem  III  zapraszając  go  do  Grecji.  Po  jego  klęsce  Rzymianie  zwrócili  się  przeciw  Etolom,  zdobyli  ich  stolicę  Ambrakię,  a  Związek  zlikwidowali.  Ta  bezwzględna  polityka  Rzymu  w  stosunku  do  Greków  spowodowała  zmianę  nastrojów.  Zwłaszcza  w  toku  III  wojny  macedońskiej  większość  Greków  sympatyzowała  z  Macedonią,  przede  wszystkim  Związek  Achajski. 

Po  ostatecznym  rozgromieniu  Macedonii  Rzym  z  całą  bezwzględnością  wystąpił  przeciw  Grekom  i  szukał  pretekstu  by  zniszczyć  teraz  Związek  Achajski.  Dostarczył  mu  go  spór  między  Spartą  a  Związkiem.  Kiedy  przedstawiciele  senatu  wysłani  do  Grecji  celem  rozstrzygnięcia  sporu  ogłosili  decyzję  Rzymu,  która  równała  się  rozwiązaniu  Związku,  Achajowie  zerwali  się  do  walki.  Mimo  jednak  powołania  do  wojska  niewolników  siły  związkowe  były  zbyt  słabe,  by  przeciwstawić  się  armii  rzymskiej,  po  dwukrotnej  klęsce  poszły  w  rozsypkę,  a  konsul  Lucjusz  Mummiusz  zdobył  i  zniszczył  w  146  r. p.n.e.  Korynt.  Rzym  nie  stworzył  jednak  z  Grecji  odrębnej  prowincji,  ale  podporządkował    administracyjnie  namiestnikowi  Macedonii.  Jedyna  wielka  potęga  azjatycka,  państwo  syryjskie  Seleucudów  wydźwignęło  się  za  rządów  Antiocha  III  do  znacznej  świetności,  ale  jago  plany  rozszerzenia  państwa  kosztem  słabnącego  Egiptu  rządzonego  przez  dynastię  Lagidów  wywołały  sprzeciw  Rzymu.  Wojnę  sprowokowali  Etolowie,  którzy  zaprosili  Antiocha  III  do  Grecji.  Pobity  jednak  pod  Termopilami  w  191  r. p.n.e.  wycofał  się  Antioch  do  Azji  Mniejszej.  Dodatkowym  powodem  niechęci  mobilizującym  Rzym  przeciw  Antiochowi  była  obecność  na  jego  dworze  Hannibala  snującego  antyrzymskie  plany.  Pokonany  na  morzu  oraz  na  lądzie  pod  Magnezją  w  Azji  Mniejszej  w  190  r. p.n.e.  musiał  Antioch  zawrzeć  pokój  z  Rzymem,  zrzec  się  posiadłości  w  Azji  Mniejszej  i  zapłacić  ogromną  kontrybucję  wojenną.  Seleucydzi  po  tym  ciosie  nie  zdołali  się  już  nigdy  podźwignąć  stając  się  państwem  zależnym  od  Rzymu.  Natomiast  stosunki  rzymsko – egipskie,  których  podstawą  był  handel,  zwłaszcza  zbożem  nie  dawały  Rzymowi  bezpośredniej  okazji  do  interwencji.  Słabnące  państwo  Lagidów  zagrożone  powstaniami  od  wewnątrz  i  agresją  Seleucydów  od  zewnątrz  widziało  gwaranta  swej  niepodległości  w  opiece  potężnej  Republiki  Rzymskiej. 

Po  klęsce  poniesionej  w  wojnie  z  Rzymem  Kartagińczycy  za  sprawą  Hannibala  w  szybkim  tempie  odbudowali  swą  gospodarkę  budząc  tym  nieufność  Rzymu.  Sytuację  w  Afryce  północnej  komplikował wzrost  państwa  numidyjskiego,  którego  władca  Masynissa  miał  własne  plany  i  dążył  do  stworzenia  silnego  organizmu  państwowego  zdolnego  przeciwstawić  się  ekspansji  rzymskiej.  W  tym  celu  pragnął  on  opanować  Kartaginę,  z  której  zamierzał  uczynić  swoją  stolicę.  Korzystając  z  klauzuli  traktatu  pokojowego  rzymsko – kartagińskiego  zabraniającej  Kartagińczykom  podejmowania    wojny    bez   zgody  senatu rzymskiego,  zaczął  ich  nękać napaściami  pewny  poparcia  Rzymu.  W  istocie  Kartagińczycy  rozjuszeni  atakami  Masynissy  rozpoczęli  działania  wojenne  nie  czekając  na  rozstrzygnięcie  ze  strony  rzymskiej.  Wpływowe  koła  rzymskich  polityków  z  Markiem  Porcjuszem  Katonem  na  czele,  którego  znanym  powiedzeniem  było – „ Zresztą  uważam,  że  Kartaginę  należy  zniszczyć „  postanowiły  wykorzystać    sytuację  do  przeprowadzenia  ostatecznej  rozgrywki  z  groźnym  przeciwnikiem.  Łudząc  Kartagińczyków  widokami  pomyślnego  wyroku,  zażądali  najpierw  Rzymianie  wydania  całego  sprzętu  wojennego,  a  dopiero  później,  mając  już  gotowy  plan  zniszczenia  Kartaginy,  obwieścili  im  wyrok  senatu.  Równał  się  on  wyrokowi  śmierci  na  miasto,  które  przez  stulecia  było  głównym  ośrodkiem  Morza  Śródziemnego.  Mianowicie  Kartagińczycy  mieli  opuścić  miasto  i  osiedlić  się  w  odległości  15  km  od  morza.  Odrzuciwszy  ten  wyrok  zerwali  się  Kartagińczycy  do  walki,  którą  prowadzili  z  niezwykłą  zaciekłością  przez  trzy  lata  ( 149 – 146  p.n.e. )  Ostatecznie  zdobył    Publiusz  Korneliusz  Scypio  Emilianus,  wnuk  zwycięscy  II  wojny  punickiej.  Kartagina  na  rozkaz  senatu  została  zniszczona,  ziemia  na  której  była  zbudowana  przeklęta,  a  jej  posiadłości  w  Afryce  zamienione  w  nową  prowincję  Afrykę.

Za  swe  najpilniejsze  zadanie  po  zwyciężeniu  Hannibala  uważali  Rzymianie  obok  walki  z  Macedonią,  poskromienie  Celtów.  W  ciągu    dziesięcioletnich  walk  ( 200 – 190  r. p.n.e. )  zmusili  Rzymianie  do  uległości  plemiona  celtyckie  Bojów  i  Insbrów  i  odbudowali  zniszczone  przez  nich  kolonie  Cremonę  i  Placentię.  Oceniając  rzymską  politykę  zagraniczną  trzeba  stwierdzić,  że  w  tym  czasie  Rzym  niechętnie  decydował  się  na  likwidację  obcego  państwa.  W  tym  bowiem  wypadku  musiał  się  liczyć  z  koniecznością  utrzymywania  znacznych  sił  w  podbitym  kraju  i  to  zarówno  ze  względu  na  spokój  wewnętrzny,  jak  i  na  obronę  przed  najazdami  z  zewnątrz.  Toteż  w  pierwszej  fazie  swej  ekspansji  wolał  raczej  Rzym  osłabić  pokonane  państwo,  rozbijając  go  na  mniejsze  terytoria,  albo  nakładając  nań  wielką  kontrybucję.  Dopiero  kiedy  wybuchające  równocześnie  w  kilku  punktach  powstania  np.  w  Kartaginie,  Macedonii,  Grecji  i  Hiszpanii,  stworzyły  dla  Rzymu  ciężką  sytuację  zmuszony  został  do  porzucenia  dotychczasowego  systemu  i  przejścia  do  bezpośredniego  zarządzania.  Z  podbitych  terenów  stworzono  jednostki  administracyjne  zwane  prowincjami.  W  wyniku  tej  nowej  polityki  w  bezpośrednim  władaniu  Rzymu  znalazły  się  następujące  prowincje :

- 241 r. p.n.e.  Sycylia
- 237 r. P.n.e.  Sardynia  i  Korsyka
- 201 r. p.n.e.  Hiszpania 
- 148 r. P.n.e.  Macedonia  z  Epirem  i  Grecja
- 146 r. p.n.e.  Afryka

Obok  tych  terytoriów  istniało  wiele  państw  i  plemion,  które  podlegały  rzymskiemu  protektoratowi  i  tworzyły  państwa  określane  mianem  przyjaciół  ludu  rzymskiego  jak  np.  Pergamon  czy  Numidia.  W  wyniku  podboju  świata  śródziemnomorskiego  i  wywołanych  tym  przeobrażeń  społecznych  tradycyjny  ustrój  Rzymu  zaczął  się  załamywać.  Dopóki  terytorium  Rzymu  było  niewielkie,  a  zakres  spraw  urzędowych  ograniczony,  system  ten  funkcjonował  sprawnie.  Odnosi  się  to  do  V  i  IV  w. p.n.e.  W  miarę  jednak  jak  Rzym  w  III  i  II  w. p.n.e.  przeobraził  się  w  wielkie  imperium,  senat,  magistratura,  zgromadzenia  ludowe  zaczęły  pracować  wadliwie.  Co  więcej  zarysowała  się  przepaść  między  interesami  arystokracji  senatorskiej  a  masami  chłopskimi.  Podczas  gdy  jedni  uważali  wojny  i  wiążące  się  z  tym  powiększenie  terytorium  państwa  oraz  własnych  majątków  za  swój  cel,  drudzy  nie  widzieli  korzyści  dla  siebie  w  dalszym  prowadzeniu  polityki  ekspansyjnej.  Dlatego  też  w  II  w. p.n.e.  coraz  trudniej  było  arystokracji  mobilizować  chłopów  do  służby  wojskowej,  a  dyscyplina  wojskowa  uległa  rozluźnieniu. 

Stały  napływ  bogactw  do  Rzymu  oraz  zapoznanie  się  z  architekturą  hellenistyczną  przyczyniły  się  do  rozwoju  budownictwa.  Sam  Rzym  ze  swymi  drewnianymi  budynkami  nie  mógł  jeszcze  współzawodniczyć  w  tym  czasie  z  metropoliami  hellenistycznymi.  Dopiero  z  końcem  III w. p.n.e.  zaczęto  w  Rzymie  wznosić  murowane  domy  prywatne.  Rozwijające  się  budownictwo  publiczne  skoncentrowane  było  zwłaszcza  koło  Forum,  które  stało  się  głównym  ośrodkiem  życia  miasta  i  państwa.  Od  końca  III w. p.n.e.  zaczęto  również  wznosić  okazałe  świeckie  budowle  publiczne  np.  wielki  cyrk  Flaminiusza,  a  z  początkiem  II w. p.n.e.  okazałe  kurie  przeznaczone  na  zebrania  sądowe  i  różne  posiedzenia.  Konieczność  zaopatrzenia  w  wodę  ludności  Rzymu  dała  początek  budowie  wodociągów,  którymi  sprowadzano    z  pobliskich  gór. 

Powstanie niewolników na Sycylii

Zaognienie  sytuacji  społecznej  Italii  łączyło  się  przede  wszystkim  z  narastaniem  oporu  wśród  niewolników.  Zjawisko  to  występowało  z  końcem  II w. p.n.e.  na  tych  obszarach,  na  których  gospodarka  niewolnicza  była  silnie  rozwinięta  np.  na  Sycylii  i  na  hellenistycznym  Wschodzie.  Do  kategorii  najgorzej  traktowanej  przez  właścicieli  należeli  niewolnicy – pasterze.  Ażeby  zdobyć  niezbędne  środki  do  życia,  urządzali  napady  na  okoliczne  osady  organizując  się  w  tym  celu  w  zbrojne  oddziały.  I  właśnie  wśród  niewolników – pasterzy  wybuchło  w  136  r. p.n.e.  powstanie  na  Sycylii,  któremu  przewodzili  Eunus  i  Kleon.  Powstańcy,  do  których  dołączyła  się  biedota  wiejska  opanowali  znaczną  część  wyspy  i  wybrali  na  stolicę  położony  na  niedostępnej  górze  gród  Enna.  Znacznie  większe  rozmiary  przybrały  zaburzenia  społeczne  w  Azji  Mniejszej.  Kiedy  ostatni  król  Pergamonu  Attalos  III  zapisał  swe  państwo  w  testamencie  Rzymowi  w  133  r. p.n.e.  ludność  wiejska  obawiająca  się  zdzierstwa  rzymskiej  administracji  zerwała  się  do  walki  pod  wodzą  Arystonika.  Dopiero  po  czteroletnich  zmaganiach  ( 136 – 132  r. p.n.e. )  zdołał  konsul  Publiusz  Rupiliusz  zdusić  powstanie  na  Sycylii  i  zdobyć  główny  ośrodek  oporu – Ennę.  Dla  odstraszającego  przykładu  ukarano  20  tys.  niewolników  śmiercią  na  krzyżu.  Długo  również  trwały  walki  w  Azji  Mniejszej,  dopiero  bowiem  uwięzienie  Arystonika  zakończyło  powstanie.

Państwo  pergameńskie  zamienione  zostało  w  129  r. p.n.e.  na  rzymską  prowincję,  której  nadano  nazwę  Azja.  W  związku  z  wzrastającymi  oznakami  kryzysu,  w  jakim  znajdował  się  Rzym  koła  postępowych  zaczęły  głosić  tezę  o  konieczności  podjęcia  reform.  Działając  pod  wpływem  filozofii  greckiej  wystąpił  Tyberiusz  Grakchus  z  planem  reformy  stosunków  w  Rzymie.  Reforma  polegać  miała  na  szeroko  zakrojonej  akcji  parcelacyjnej,  do  czego  posłużyć  miała  ziemia  państwowa.  Projekt  Tyberiusza  godzący  w  materialne  interesy  arystokracji  i  naruszający  jej  stan  posiadania  napotkał  gwałtowny  opór  większości  członków  senatu.  Tymczasem  Tyberiusz  postanowił  ubiegać  się  ponownie  o  trybunat,  choć  prawo  dopuszczało  powtórne  piastowanie  tego  urzędu  dopiero  po  10  latach.  Widząc  w  tych  zamiarach  zamach  na  praworządność,  grupa  senatorów  zaatakowała  w  dniu  wyborów  Tyberiusza.  Jego  zabójstwo  było  początkiem  stuletnich  walk  domowych,  które  doprowadziły  do  upadku  republiki.  Na  skutek  zabiegów  arystokracji  przydział  ziemi  państwowej  uległ  zahamowaniu,  co  spowodowało  wzrost  napięcia  w  Italii.  W  tej  sytuacji  z  szerokim  programem  reform  wystąpił  brat  Tyberiusza,  Gajusz  Semproniusz  Grakchus.  Zdaniem  Gajusza  plany  reformy  Tyberiusza  dotyczyły  zagadnień  ubocznych,  drugoplanowych,  natomiast  on  postanowił  dążyć  do  rozstrzygnięcia  sprawy  kwestii  władzy  w  państwie  rzymskim  i  rozpoczął  walkę  z  senatem,  chcąc  pozbawić  go  władzy  i  wprowadzić  na  jego  miejsce  zgromadzenie  ludowe.  Działalność  Gajusza  rzeczywiście  doprowadziła  do  skupienia  się  koło  niego  znacznej  części  społeczeństwa.  Jednakże  łamanie  tradycji,  podobnie  jak  w  przypadku  jego  brata  wywołało  sprzeciw  tych  warstw  społecznych,  które  niechętnie  odnosiły  się  do  powtórnego  piastowania  przez  Gajusza  urzędu  trybuna.  Senatorzy  zdołali  przeciągnąć  na  swoją  stronę  część  ekwitów,  tak  że  Gajusz  nie  został  wybrany.  Zachęceni  jego  klęską  postanowili  teraz  senatorzy  zaatakować  go  bezpośrednio.  Zwolennicy  Gajusza  Grakcha,  którzy  obsadzili  Awentyn  zostali  pobici  i  rozproszeni,  a  sam  Gajusz  popełnił  samobójstwo. 

Mimo  wstrząsów  wewnętrznych  Rzym  w  dalszym  ciągu  prowadził  politykę  ekspansji.  Bez  trudności  podbity  został  śródziemnomorski  pas  wybrzeży  Galii  łączący  Italię  z  Hiszpanią  zwany  Galią  Narbońską  i  zamieniony  w  121  r. p.n.e.  na  prowincję.  Wybrany  konsulem  w  107  r. p.n.e.  Mariusz  zaznaczył  się  w  historii  rzymskiej  republiki  uchwaleniem  wielu  ustaw  o  przełomowym  znaczeniu  dla  jej  dalszych  losów.  Najważniejsza  była  reforma  wojskowości  i  zasad  rekrutacji  armii.  Zerwał  on  z  dotychczasową  zasadą  przewidującą  powołanie  do  wojska  jedynie  obywateli  należących  do  warstw  posiadających  i  zaciągnął  obok  nich  również  tych,  którzy  majątku  żadnego  nie  posiadali.  Mieli  oni  natomiast  w  nagrodę  za  dobrą  służbę,  zwykle  szesnastoletnią  otrzymać  przydział  ziemi.  By  podnieść  wartość  bojową  armii  podzielił  Mariusz  legiony  na  silniejsze  liczebnie  jednostki  taktyczne – kohorty  jednolicie  uzbrojone.  W  tak  zreorganizowanej  armii  poważniejszą  rolę  odgrywała  teraz  jazda  rekrutująca  się  głownie  ze  sprzymierzeńców  rzymskich  spoza  Italii.  Tymczasem  łudzeni  od  dziesiątków  lat  nadzieją  otrzymania  obywatelstwa  rzymskiego  widzieli  Italikowie  jedyną  tylko  dla  siebie  drogę  ratunku  tj.  zerwanie  z  Rzymem  i  utworzenie  samodzielnego  państwa.  Ich  formalnemu  żądaniu  przyznania  obywatelstwa  senat  nie  uczynił  zadość.  Ruch  powstańczy  zatoczył  szerokie  kręgi  i  objął  znaczne  obszary  Italii.  W  tej  sytuacji,  w  związku  z  kryzysem  finansowym  Rzym  zdecydował  się  pójść  na  ustępstwa.  By  zapobiec  rozszerzeniu  się  ruchu  nadano  najpierw  obywatelstwo  rzymskie  wiernym  sprzymierzeńcom,  a  potem  mieszkańcom  Galii  nadpadańskiej  prawo  latyńskie. 

Optymaci i Populaci / Wojny z Pontem

Bezpośrednio  po  zakończeniu  wojny  ze  sprzymierzeńcami  Rzym  przeżył  ciężki  kryzys  wywołany  wybuchem  wojny  domowej.  Rozgrywki  polityczne  między  zwalczającymi  się  obozami  Optymatów  i  Populatów  zaostrzyły  się  na  skutek  zatargu  jaki  wybuchł  między  populatą  Mariuszem,  a  optymatą  Sullą  o  komendę  w  wojnie  z  królem  Pontu  Mitrydatesem.  Sulla  pociągając  za  sobą  armię  poddaną  jego  komendzie  ruszył  na  Rzym,  który  zajął  bez  poważniejszego  oporu    zmuszając    Mariusza    do    ucieczki.   Umocniwszy  się  w  Rzymie  ruszył  Sulla  na wschód  w  87  r. p.n.e.  zagrożony  postępami  wojsk  Mitrydatesa.  Po  jego  wyjeździe  Mariusz  i  jego  zwolennicy  powrócili  do  Italii  i  połączywszy  się  z  Lucjuszem  Korneliuszem  Cynną  oblegli  i  zdobyli  stolicę  mordując  zwolenników  Sulli.  Tymczasem  przeciwnik  Sulli  na  wschodzie,  Mitrydates  VI  Eupatos,  władca  Pontu,  który  w  toku  pomyślnych  wojen  nie  tylko  rozszerzył  granice  swego  państwa,  ale  przez  podbój  Krymu  stworzył  silną  monarchię,  dysponującą  poważną  potęgą  militarną.  Jego  bezwzględna  polityka  ekspansji  na  terenie  Azji  Mniejszej  natrafiła  na  sprzeciw  Rzymu,  który  zdecydował  się  podjąć  z  nim  walkę.  Dysponując  flotą  i  znacznymi  siłami  lądowymi  zaatakował  Mitrydates  rzymską  prowincję  Azję  i  zdobył    bez  poważniejszego  oporu.  Kontynuując  swą  ofensywę  wysłał  Mitrydates  znaczne  siły  na  podbój  wysp  Morza  Egejskiego  i  Grecji.  Nienawiść  do  Rzymu  była  tutaj  tak  wielka,  że  prawie  cała  Grecja  opowiedziała  się  po  jego  stronie,  w  tym  również  Ateny.  Jednakże  kiedy  wylądował  Sulla  z  wielkimi  siłami  od  razu  uzyskał  poważne  sukcesy.  Mimo  zaciętego  oporu  zdobył  po  dość  długim  oblężeniu  Ateny,  które  następnie  gruntownie  złupił.  Z  kolei  rozbił  Sulla  pod  Cheroneją  i  Orchomenos  armie  pontyjskie.  Zagrożony  przez  wojska  rzymskie  musiał  w  końcu  Mitrydates  zawrzeć  w  85  r. p.n.e.  pokój  z  Sullą  w  Dardanos. 

Sulla

Sulla  był  teraz  panem  Wschodu.  Kiedy  nie  uzyskał  zgody  na  powrót  do  Italii  swych  zwolenników  wypędzonych  przez  Mariusza,  postanowił  siłą  rozstrzygnąć  konflikt.  W  83  r. p.n.e.  wylądował  w  Italii,  gdzie  jego  poplecznicy  z  Gnejuszem  Pompejuszem  na  czele  zbierali  na  własną  rękę  wojsko  do  walki  z  Populatami.  Sytuacja  tych  ostatnich  nie  była  pomyślna,  zamordowano  Cynnę,  zaś  jego  następcy  nie  cieszyli  się  autorytetem.  W  krwawych  walkach  zdołał  Sulla  wraz  z  Pompejuszem  zgnieść  wojska  przeciwników.  Sulla  stał  się  teraz  i  panem  Italii,  jak  również  opanowanej  przez  Pompejusza  Afryki.  Jednak  jego  pozycja  prawna  nie  była  ustalona.  W  tej  sytuacji  uczynił  on  doniosły  krok.  Oto  na  podstawie  specjalnej  ustawy  został  Sulla  mianowany  dyktatorem,  ale  w  przeciwieństwie     do     dawnej     ograniczonej  czasowo    dyktatury,    jego    nie   była   niczym ograniczona.  Właściwym  organem  rządzącym  państwem  miał  być  senat,  który  został  powiększony  do  600  członków  przez  wprowadzenie  do  niego  zwolenników  Sulli.  Wrogo  nastawiony  do  demokracji  ograniczył  Sulla  przede  wszystkim  znaczenie  zgromadzeń  ludowych  i  trybunatu. 

Po  uporządkowaniu  państwa  po  myśli  obozu  Optymatów  w  79  r. p.n.e.  Sulla  zrezygnował  z  dyktatury  i  usunął  się  z  życia  publicznego.  W  miarę  jak  Rzym  rozszerzał  swoje  panowanie  nad  światem,  wzrastała  liczba  latyfundiów. 

Powstanie Spartakusa

Bezwzględna  eksploatacja  niewolników  doprowadziła  już  parokrotnie  do  powstań,  które  począwszy  od  II  w. p.n.e.  wybuchały  w  różnych  stronach  Italii.  Wśród  tej  masy  szczególnie  ciężki  był  los  niewolników  kształconych  w  specjalnych  szkołach  dla  gladiatorów.  Właśnie  w  jednaj  z  takich  szkół  w  Kapui  zawiązał  się  spisek,  na  którego  czele  stanął  Spartakus.  Powodzenie  jakie  towarzyszyło  mu  w  walkach  z  oddziałami  rzymskimi  wpłynęło  na  rozszerzenie  się  powstania,  które  objęło  wkrótce  znaczną  część  południowej  Italii – Kampanię  i  Lukanię.  Na  ostatecznym  wyniku  walki  powstańców  zaciążył  bez  wątpienia  brak  jedności.  Niewolnicy  podzielili  się  bowiem  na  dwie  grupy.  Pierwsza  z  nich  pod  dowództwem  Kriksosa  i  Oinomaosa  rozbita  została  w  Apulii  przez  konsula  Lucjusza  Geliusza  w  72  r. p.n.e.  Druga  natomiast  dowodzona  przez  Spartakusa  rozbiła  obie  armie  konsularne  i  przedarła  się    do  Galii  Nadpadańskiej  skąd  zawróciła  i  podążyła  przez  całą  Italię  pobiwszy  wojska  rzymskie,  które  miały  zahamować  jej  marsz  na  południe.  Tymczasem  w  Rzymie  zbierano  posiłki,  by  zadać  powstańcom  decydujący  cios.  Na  ich  czele  stanął  prokonsul  Lucjusz  Licyniusz  Krassus,  który  dzięki  zręcznym  operacjom  zdołał  zamknąć  wojska  niewolnicze  w  południowej  Italii.  Jednak  Spartakusowi  udało  się  zmylić  czujność  Rzymian  i  wymknąć  się  z  pułapki.  Krassus  poszedł  w  trop  za  nim  i  w  Apulii  doprowadził  do  decydującego  starcia,  w  którym  zginął  Spartakus. 

II Wojna z Pontem

Tymczasem  na  Wschodzie  wkrótce  po  zawarciu  pokoju  w  Dardanos  wybuchła  nowa,  II  wojna  mitrydatyjska  ( 83 – 81  r. p.n.e. ).  Dzięki  błyskawicznej  interwencji  udało  się    wojnę  szybko  zakończyć.  Do  nowego  zaognienia  doszło  kiedy  w  74  r. p.n.e.  ostatni  król  Bitynii  Nikomedes  III  zapisał  w  testamencie  swe  państwo  Rzymowi.  Mitrydates  obawiał  się  bezpośredniego  sąsiedztwa  Rzymu  i  dlatego  rozpoczął  nową,  już  III  wojnę.  Początkowo  armia  jego  odnosiła  zwycięstwa,  kiedy  jednak  na  Wschodzie  zjawił  się  nowy  wódz  rzymski  Lucjusz  Licyniusz  Lukullus,  szala  zwycięstwa  przechyliła  się  na  korzyść  Rzymu.  Mitrydates  parokrotnie  pobity  musiał  uciekać  z  Pontu,  do  którego  wkroczyły  wojska  rzymskie.  Jednak  nieudolność  następców  Lukullusa  ułatwiła  Mitrydatesowi  odzyskanie  Pontu,  tak  że  po  wielu  latach  walki  Rzymianie  znajdowali  się  w  tym  samym  miejscu,  co  na  początku  wojny.  W  tej  sytuacji  wybijający  się  w  tym  czasie  Gnejusz  Pompejusz  zaczął  się  ubiegać  o  komendę  w  tej  wojnie.  Był  to  wielki  triumf  młodego  jeszcze  wodza,  który  świeżo  odznaczył  się  likwidując  niebezpieczeństwo  spowodowane  przez  korsarzy. 

Pompejusz i Krassus

Odkąd  od  200  r. p.n.e.  flota  egipska  Lagidów  wycofała  się  z  Morza  Egejskiego  wzrosła  plaga  piratów.  Głównymi  ich  siedliskami  była  wyspa  Kreta  oraz  wybrzeża  południowej  Azji  Mniejszej – Pamfilii  i  Cylicji.  Po  upadku  Egiptu  przez  pewien  czas  przeciwstawiali  się  korsarzom  Rodyjczycy,  ale  z  ich  upadkiem  politycznym  po  III  wojnie  macedońskiej  w  168  r. p.n.e.  korsarstwo  swobodnie  krzewiło  się  we  wschodniej  części  Morza  Śródziemnego.  Kiedy  wyprawy  korsarzy  nabrały  groźnego  charakteru,  Rzym  podjął  przeciw  nim  ekspedycję  i  w  102  r. p.n.e.  podbił  część  Cylicji  zamieniając    w  prowincję  rzymską.  Dysponując  ogromnymi  środkami  wojskowymi  bez  trudu  w  ciągu  trzech  miesięcy  wywiązał  się  Pompejusz  z  powierzonego  mu  zadania  niszcząc  doszczętnie  gniazda  korsarskie  w  Cylicji.  Równocześnie  podbita  została  Kreta,  którą  zamieniono  na  prowincję.  Objąwszy  w  66  r. p.n.e.  dowództwo  na  Wschodzie  przede  wszystkim  przywrócił  Pompejusz  karność  w  wojsku.  Następnie  zaś  pobił  Mitrydatesa,  który  po  kolejnej  ucieczce  na  Krym  zamordowany  został  przez  Farnacesa  w  63  r. p.n.e.  Zwycięski  Pompejusz  zamienił  Pont,  po  włączeniu  do  niego  przyległych  terytoriów  w  prowincję  rzymską.  Działalność  Pompejusza  na  Wschodzie    przyczyniła   się  do  utrwalenia  panowania  rzymskiego  na  tym  obszarze,  a  osiągnięta  wtedy  granica  na  Eufracie  miała  przetrwać  wieki. 

Równocześnie  z  rozgrywkami  toczącymi  się  na  zamorskich  terenach  Wschodu,  Italia  była  widownią  gwałtownego  konfliktu.  Źródłem  jego  było  niezadowolenie  Populatów  z  panujących  stosunków.  Głównym  ich  celem  było  zniesienie  ustaw  sullańskich.  W  realizacji  tego  programu  pomogło  im  wystąpienie  dwóch  najzamożniejszych  ludzi  w  ówczesnym  Rzymie – Marka  Licyniusza  Krassusa  i  Gnejusza  Pompejusza,  którzy  postanowili  ubiegać  się  o  konsulat.  Najpierw  senat  ze  względów  formalnych  odrzucił  ich  żądania,  ale  dzięki  groźbie  użycia  wojsk,  które  obozowały  pod  murami  Rzymu,  wybór  ich  został  zatwierdzony.  Krassus  i  Pompejusz  przeprowadzili  wspólnie  wiele  reform,  z  których  najważniejsza  dotyczyła  trybunatu  ludowego.  Wszystkie  ograniczenia,  jakie  w  jego  funkcjonowaniu  wprowadził  Sulla  zostały  zniesione. 

Spisek Katyliny

W  wyborach  w  63  r. p.n.e.  o  konsulat  ubiegał  się  Cyceron  i  Katylina.  Kiedy  Katylina  mimo  poparcia  udzielonego  mu  przez  Krassusa  przepadł  przy  wyborach,  postanowił  zawiązać  spisek  i  zawładnąć  Rzymem  w  drodze  zamachu.  Jednak  Cyceron  wybrany  konsulem  wykrył  spisek  i  Katylina  musiał  opuścić  Rzym.  Udał  się  do  Etrurii,  gdzie  zbierało  się  wojsko.  Pozostali  spiskowcy  ujęci  zostali  w  Rzymie  i  na  specjalnym  zgromadzeniu  senatu  skazani  na  śmierć.  Katylina  natomiast  ogłoszony  wrogiem  ojczyzny  zginął  w  bitwie  pod  Pistorią.  Dzięki  zwycięstwu  w  walce  ze  spiskowcami  pozycja  senatu  znów  się  umocniła,  jednak  niepokojem  napawał  go  Pompejusz,  którego  powrót  ze  Wschodu  był  bliski.  Kiedy  Pompejusz  po  wylądowaniu  w  Brundisium  rozpuścił  wojsko,  potraktowany  został  przez  senat  jak  zwykły  obywatel.  Przyznano  mu  wprawdzie  prawo  do  triumfu,  ale  odmówiono  uznania  jego  poczynań  na  Wschodzie,  co  zaś  ważniejsze  nie  spełniono  jego  żądań  dotyczących  zaopatrzenia  armii. 

W  tej  sytuacji,  która  mogła  na  lata  zadecydować  o  roli  senatu  i  jego  znaczeniu  w  państwie  zjawił  się  pod  Rzymem  Gajusz  Juliusz  Cezar  zarządzający  Hiszpanią  Dalszą  i  spodziewający  się  zgody  senatu  na  odbycie  triumfu,  nadto  zaś  zamyślający  ubiegać  się  o  konsulat.  Ponieważ  senat  nie  ufał  mu  jako  zwolennikowi  Populatów  Cezar  postanowił  poszukać  sobie  sojuszników,  by  przy  ich  pomocy  złamać  opór  senatu.  Znalazł  ich  w  osobach  Krassusa  i  Pompejusza. 

I Triumwirat

Za  sprawą  Cezara  doszło  między  nimi  do  porozumienia  zwanego  I  triumwiratem  (60  r. p.n.e.)  Uzgodniono,  że  nic  w  państwie  dziać  się  nie  może  bez  ich  zgody  i  woli.  Cezar  wybrany  w  59  r. p.n.e.  na  konsula  przeprowadził  na  zgromadzeniu  ludowym  uchwałę  potwierdzającą  zarządzenia  Pompejusza  na  Wschodzie  oraz  drugą  dotyczącą  zaopatrzenia  jego  żołnierzy.  Zgodnie  z  życzeniami  Populatów  przeprowadził  Cezar  prawo  nakładające  surowe  kary  na  namiestników  przekraczających  swe  uprawnienia  finansowe  w  prowincjach.  Celem  ujawnienia  tajnych  dotąd  obrad  senatu  zarządził  protokołowanie  i  publikowanie  sprawozdań  z  posiedzeń  zarówno  senatu,  jak  i  zgromadzeń  ludowych.  Po  upływie  konsulatu  otrzymał  Cezar  w  zarząd  Galię  Przedalpejską  wraz  z  Ilirią  z  trzema  legionami  i  Galię  Narbońską  wraz  z  czwartym  legionem.  Sytuacja  bowiem  w  Galii  skomplikowała  się  na  skutek  pojawienia  się  nowych  plemion  na  jej  obszarze :  celtyckich  Helwetów  i  germańskich  Swewów.  Ci  ostatni  pomagali  Sekwanom  w  ich  walce  z  Eduami.  Cezar,  którego  poprosili  Eduowie  o  pomoc  posłużył  się    sprawą  jako  pretekstem,  by  wmieszać  się  w  sprawy  Galii  i  pod  pozorem  obrony  plemion  celtyckich  przed  naporem  Germanów  podbić    pod  panowanie  rzymskie.  Rzeczywiście  wzmocniony  posiłkami  celtyckimi  pokonał  Cezar  najpierw  Helwetów  i  zmusił  ich  do  wycofania  się  z  Galii.  Z  kolei  zaatakował  Swewów  i  zmusił  ich  do  opuszczenia  Galii  i  osiedlenia  się  poza  Renem.  Zasilony  zaciągami  nowych  legionów  przystąpił  Cezar  do  podboju  Belgów,  następnie  opanował  Aremorikę  czyli  Bretanię,  wreszcie  podbił  obszary  nad  rzeką  Garonną – Akwitanię.  Tymczasem  w  Rzymie,  ponieważ  senat  i  obóz  Optymatów  umocnił  swą  pozycję  dzięki  powrotowi  Cycerona,  triumwirowie  uznali  za  konieczne  spotkać  się  celem  omówienia  dlaszego  wspólnego  postępowania  w  stosunku  do  senatu.  Zjazd  odbył  się  w  Luce  w  56  r. p.n.e.  Triumwirowie  ustalili,  że  w  55  r. p.n.e.  konsulat  piastować  będą  Pompejusz  i  Krassus.  Po  odbyciu  konsulatu  Pompejusz  otrzymać  miał  na  pięć  lat  obie  Hiszpanie:  Bliższą  i  Dalszą,  Krassus  na  tych  samych  warunkach  Syrię,  natomiast  Cezarowi  przedłużono  na  tyleż  lat  namiestnictwo  w  Galii. 

Po  roku  urzędowania  w  Rzymie  Pompejusz  pozostał  w  stolicy  zarządzając  prowincjami  przez  legatów,  a  Krassus  ruszył  do  Syrii  by  podjąć  wyprawę  przeciwko  państwu  Partów,  które  rządzone  przez  dynastię  Arsacydów  stało  się  w  ciągu  II  w. p.n.e.  wielkim  mocarstwem.  Krassus,  który  zamierzał  kontynuować  zdobywczą  politykę  rzymską  na  Wschodzie  spodziewał  się  łatwych  sukcesów  i  łupów.  Podjęta  w  roku  54  p.n.e.  wyprawa  przyniosła  początkowo  pewne  sukcesy  Rzymianom.  Kiedy  jednak  w  roku  następnym  wznowiono  operacje  w  Mezopotamii,  Krassus  zaskoczony  był  taktyką  walki  jaką  udoskonalili  Partowie  w  toku  wojen  z  ludami  stepowymi.  Polegała  ona  na  rzucaniu  do  ataku  lekkiej  jazdy  zasypującej  przeciwnika  strzałami  z  łuku.  Kiedy  ten  znalazł  się  w  rozsypce  wstępowała  do  walki  ciężka  jazda,  która  gwałtownym  atakiem  niszczyła  wroga.  Po  niepowodzeniu  rzymskim  pod  Carrhae,  Krassus  zdecydował  się  na  odwrót,  ale  zmuszony  przez  żołnierzy  do  wszczęcia  rokowań  z  wodzami  partyjskimi  został  podstępnie  zabity.  Armia  rzymska  po  utracie  wodza  poszła  w  rozsypkę,  częściowo  wzięta  do  niewoli.  Osadzono  ich  w  głębi  Iranu,  a  znaki  legionowe  dostały  się  w  ręce  Partów. 

Gajusz Juliusz Cezar

W  tym  czasie,  gdy  Rzym  poniósł  ciężką  klęskę  na  Wschodzie,  Cezar  systematycznie  umacniał  rzymskie  panowanie  w  Galii.  Celem  zabezpieczenia  się  przed  powtórnym  najściem  Germanów  przekroczył  Ren  rozbiwszy  uprzednio  germańskie  plemiona  Usipetów  i  Tenkterów.  Z  kolei  wyprawił  się  do  Brytanii,  by  rzucić  postrach  na  zamieszkujących    Celtów.  Tymczasem  w  samej  Galii  wzrastało  niezadowolenie  wywołane  podbojem  rzymskim.  Wprawdzie  Cezar  stłumił  powstanie  jakie  wybuchło  w  54  r. p.n.e.  w  środkowej  Galii,  ale  w  czasie  jego  nieobecności  powstanie  ogarnęło  całą  Galię,  a  wodzem  obrano  Wercyngetoryksa,  naczelnika  plemienia  Arwernów.  Cezar  podążył  ze  świeżymi  siłami  do  Galii,  ale  pod  Gergowią  poniósł  porażkę  i  zmuszony  został  do  wycofania  się  na  południe.  Zaatakowany  jednak  powtórnie  przez  Wercyngetoryksa  rozbił  Cezar  jego  jazdę  przy  pomocy  najemnych  wojsk  germańskich  i  zamknął  samego  wodza  powstania  w  oblężonej  Alezji,  którą  zmusił  głodem  do  kapitulacji  w  52  r. p.n.e.  Mógł  teraz  Cezar  przystąpić  do  organizowania  podbitego  kraju,  kiedy  natomiast  w  Rzymie  sytuacja  zaczęła  przybierać  dla  niego  niekorzystny  obrót  w  związku  z  nawiązaniem  przez  Pompejusza  porozumienia  z  senatem. 

Po  konsulacie  Pompejusza  i  Krassusa  sytuacja  w  Rzymie  była  coraz  bardziej  napięta.  Anarchia  osiągnęła  szczyt  kiedy  w  53  r. p.n.e.  nie  urzędowali  ani  konsulowie,  ani  inni  urzędnicy.  Do  krytycznego  momentu  doszło  na  skutek  zamordowania  przez  oddziały  Milona  trybuna  Klodiusza.  Wobec  wrogiego  nastawienia  ludu  rzymskiego  do  Milona,  senat  zmuszony  był  zaapelować  do  Pompejusza  i  złożyć  w  jego  ręce  władzę.    Ponieważ  nie  chciał  przyjąć  godności  dyktatora  niepopularnej  od  czasów  Sulli,  został  wybrany  w  52  r. p.n.e.  jedynym  konsulem,  a  triumwirat  praktycznie  nie  istniejący  od  czasu  śmierci  Krassusa,  został  zerwany.  Głównym  teraz  zadaniem  Pompejusza  było  zniszczenie  Cezara.  W  tym  celu  przeprowadził  on  na  zgromadzeniu  ludowym  ustawę,  która  przewidywała  osobiste  ubieganie  się  kandydatów  o  konsulat.  Ustawa  ta  była  wymierzona  przeciw  Cezarowi,  który  zamierzał  ubiegać  się  o  ten  urząd  na  rok  48  p.n.e.  ale  chciał  zatrzymać  dotychczasowe  prowincje  i  komendę  nad  wojskiem.  Cezar  znalazł  się  w  bardzo  niekorzystnej  sytuacji.  Gdyby  bowiem  oddał  władzę  nad  wojskiem  i  nad  prowincjami  stałby  się  automatycznie  osobą  prywatną. 

Rokowania  między  obu  stronami  ciągnęły  się  bezowocnie,  kiedy  senat  na  fałszywą  wiadomość  o  marszu  Cezara  na  Rzym  ogłosił  stan  wyjątkowy  i  specjalną  uchwałą  zlecił  Pompejuszowi  obronę  republiki.  Na  wieść  o  wydarzeniach  w  Rzymie  Cezar  rozpoczął  wojnę  z  senatem.  Na  czele  swoich  legionów  przekroczył  graniczną  rzeczkę  Rubikon  i  szybkim  marszem  szedł  na  Rzym.  Zaskoczeni  tym  senat  i  Pompejusz  postanowili  opuścić  Italię,  dla  której  obrony  nie  mieli  dostatecznych  sił  i  przenieśli  się  na  Wschód.  Z  Brundisium  przeprowadzili  się  do  Grecji.  W  Thessalonice  zaczął  obradować  senat.  Zmobilizowano  wszystkie  zasoby  Wschodu  do  walki  z  Cezarem  oraz  wystawiono   wielką  flotę.  Tymczasem  Cezar  załatwiwszy  najpilniejsze sprawy  w  Rzymie  ruszył  do  Hiszpanii,  gdzie  po  pierwszych  niepowodzeniach  zmusił  ostatecznie  pod  Ilerdą  do  kapitulacji  wojska  Pompejusza,  którymi  dowodzili  jego  legaci.  W  ten  sposób  Cezar  stał  się  panem  zachodniej  części  imperium  i  grożące  mu  z  tej  strony  niebezpieczeństwo  zostało  zażegnane.  W  ręce  Cezara  wpadły  również  Sardynia  i  Korsyka  oraz  Sycylia. 

Bitwa pod Farsalos

Sam  Cezar,  który  po  zwycięstwie  pod  Ilerdą  został  ogłoszony  w  Rzymie  dyktatorem  zdecydował  się  przeprawić  na  Półwysep  Bałkański  i  tam  stoczyć  decydującą  bitwę.  Po  przeprawie  poniósł  Cezar  porażkę  pod  Dyrrachium  i  zmuszony  został  do  odwrotu  w  kierunku  południowym,  do  Tesalii.  Wtedy  Pompejusz  zdecydował  się  zaatakować.  Walcząc  z  wielką  odwagą  i  determinacją  odnieśli  żołnierze  Cezara  w  bitwie  pod  Farsalos  w  48  r. p.n.e.  świetne  zwycięstwo  nad  wojskami  Pompejusza.  Sam  Pompejusz  zbiegł  po  klęsce  do  Egiptu,  gdzie  został  zamordowany  na  rozkaz  króla  Ptolemeusza  XIII.  Tymczasem  armia  jego  skapitulowała  i  wcielona  została  do  wojska  Cezara,  który  rozpoczął  dalsze  działania  wojenne,  kierując  się  przez  Azję  Mniejszą  i  Syrię  do  Egiptu. 

Cezar i Kleopatra

Tutaj  wmieszał  się  Cezar  w  spór  dynastyczny  Lagidów – Ptolemeusz  odsunął  od  współrządów  swoją  siostrę  i  równocześnie  żonę  Kleopatrę.  Cezar  rozsądził  spór  na  jej  korzyść  kierując  się  względami  osobistymi.  Nie  oparł  się  bowiem  wdziękom  młodej  królowej  uchodzącej  za  najpiękniejszą  kobietę  w  ówczesnym  świecie  i  po  wybuchu  powstania  ludności  egipskiej  wprowadził    na  tron.  Zakończywszy  w  ten  sposób  wojnę  aleksandryjską  ( 48 – 47  r. p.n.e.)  ruszył  przez  Syrię  do  Azji  Mniejszej,  gdzie  Farnaces,  syn  Mitrydatesa  VI  dążąc  do  odzyskania  ojcowizny  opanował  dawne  królestwo  Pontu  oraz  przyległe  obszary.  Zwycięstwo  Cezara  pod  Zelą  w  47  r. p.n.e.  przywróciło  rzymskie  panowanie  w  Azji  Mniejszej. 

Tymczasem  w  Afryce  zebrały  się  niedobitki  zwolenników  Pompejusza  oraz  jego  dwaj  synowie  Sekstus  i  Gnejusz,  dołączył  do  nich  również  Katon.  Cezar  postanowił  szybką  akcją  zakończyć  wojnę  i  w  tym  celu  niespodziewanie  przeprawił  się  do  Afryki.  Po  przejściowych  niepowodzeniach  odniósł  zdecydowane  zwycięstwo  pod  Tapsus  w  46  r. p.n.e.  Część  Pompejańczyków  zbiegła  z  Afryki  do  Hiszpanii.  Zasileni  dawnymi  wojskami  Gnejusza  Pompejusza  przedstawiali  poważną  siłę,  zwłaszcza  że  połączyli  się  z  nimi  Luzytanowie  i  Celtyberowie.  Cezar  jeszcze  raz  ruszył  w  pole  i  w  bitwie  pod  Mundą  w  45  r. p.n.e.  rozgromił  przeciwników.  Po  tej  walce  nie  miał  już  Cezar  więcej  przeciwników. 

Idy marcowe

Dyktatura  jego  została  rozszerzona  na  lat  10,  a  później  do  końca  życia.  Była  to  próba  znalezienia  dla  Cezara  takiej  formy  władzy,  która  by  mieściła  się  w  ramach  ustroju  republikańskiego.  Senat  liczył  teraz  900  członków.  Jego  stosunek  do  Cezara  nacechowany  był  służalczością,  uprzedzał  on  wszelkie  zamysły  dyktatora  uchwalając  bez  sprzeciwu  nadzwyczajne  uprawnienia  dla  niego – naczelną  komendę  nad  wojskiem,  dziedziczny  tytuł  imperatora,  nietykalność  przysługującą  tylko  trybunom,  prawo  wysunięcia  kandydatów  na  urzędy.  Był  więc  Cezar  panującym,  choć  jeszcze  bez  oficjalnego  tytułu.  Liczono  się  powszechnie  z  tym,  że  zwycięski  Cezar  nie  zawaha  się  przed  uczynieniem  ostatecznego  kroku  i  ogłosi  się  królem.  A  w  społeczeństwie  rzymskim  panowała  zdecydowana  niechęć  do  monarchii.  Tymczasem  Cezar  nie  licząc  się  z  ogólnym  zniechęceniem  dążył  do  niej.  Zamysły  Cezara  pobudziły  jednak  do  działania  grupę  osób  z  kręgu  senatorskiego,  która  uknuła  spisek  wciągając  do  niego  nawet  bliskich  przyjaciół  dyktatora.  Zdecydowali  się  oni  dokonać  zamachu  na  Cezara  i  zamordowali  go  tuż  przed  debatą  w  senacie  15  marca  44  r. p.n.e.  Spiskowcy,  wśród  których  znajdowali  się  Decimus  Juniusz  Brutus  oraz  Gajusz  Kasjusz  Longinus  spodziewali  się,  że  uda  im  się  bez  większych  trudności  obalić  stworzony  przez  Cezara  system  i  przywrócić  rządy  republikańskie.

Marek Antoniusz

Jednakże  spotkał  ich  pod  tym  względem  zawód.  Bo  kiedy  trwali  w  bezczynności  z  wielką  energią  działać  zaczął  konsul  Marek  Antoniusz.  Urządził  on  wspaniały  pogrzeb  Cezara  i  odczytał  jego  testament,  w  którym  zmarły  przeznaczył  duże  sumy  dla  ludu  i  wojska.  Pozyskawszy  sobie  w  ten  sposób  lud  rzymski  i  armię  wysunął  się  Antoniusz  na  plan  pierwszy,  co  skłoniło  zamachowców  do  opuszczenia  Italii.    Udali    się    na    Wschód,   by   tam przygotować  się  do  walki  z  Antoniuszem, który  zmierzał  do  objęcia  politycznego  spadku  po  Cezarze.  Dysponując  poparciem  wojska  przeprowadził  Antoniusz  uchwałę  mocą  której  otrzymał  w  zarząd  prowincję  Galię  Przedalpejską,  choć  miała  już  ona  namiestnika  w  osobie  Brutusa.  Antoniusz  zamierzał  siłą  wyprzeć  go  z  prowincji  i  w  tym  celu  obległ  miasto  Mutine,  dzisiejszą  Modenę. 

Gajusz Oktawian

Sytuacja  w  Rzymie  skomplikowała  się  jeszcze  bardziej  na  skutek  pojawienia  się  młodego  Gajusza  Oktawiusza.  Był  on  wnukiem  siostry  Cezara,  który  testamentem  zaadoptował  go  i  zapisał  cały  majątek.  Przyjąwszy  nazwisko  Cezara  z  niezwykłą  energią  począł  werbować  na  własną  rękę  wojsko  z  weteranów  Cezara,  choć  nie  pełnił  żadnej  funkcji  publicznej.  Wspierał  go  swą  działalnością  Cyceron  atakując  w  gwałtownych  mowach  Antoniusza,  tak  że  akcję  Oktawiana  w  gruncie  rzeczy  bezprawną  zalegalizowano  nadając  mu  godność  pretora.  Naczelnym  zadaniem  senatu  było  teraz  pokonanie  Antoniusza,  W  bitwach  stoczonych  w  pobliżu  Mutiny  zwycięstwo  odniosły  wojska  senatu.  W  międzyczasie  Brutus  i  Kasjusz  gromadzili  na  Wschodzie  znaczne  siły,  ale  Antoniusz  z  powodu  klęsk  poniesionych  przez  jego  wojska  zamierzał  uciec  do  Hiszpanii.  W  tym  jednak  momencie  nastąpiła  niespodziewana  zmiana  sytuacji.  Cezarianie,  którzy  zarządzali  prowincjami  zachodniej  części  państwa  rzymskiego  pełni  byli  obawy  o  swój  los  w  razie  zwycięstwa  senatu,  dlatego  postanowili  połączyć  się  z  Antoniuszem.  Szalę  wypadków  przeważyło  wystąpienie  młodego  Oktawiana.  Wyciągając  trafne  wnioski  z  bezsilności  senatu  zażądał  dla  siebie  konsulatu.  Kiedy  senat  odrzucił  jego  żądanie  ruszył  wraz  z  wojskiem  na  Rzym,  który  zajął  bez  walki,  po  czym  przeprowadził  swój  wybór  na  konsula. 

II Triumwirat

Pod  naciskiem  wojsk,  którym  nie  uśmiechała  się  wojna  domowa  spotkał  się  Oktawian  pod  Bononią  z  Antoniuszem  oraz  Markiem  Lepidusem.  Rezultatem  ich  spotkania  było  zawarcie  porozumienia  potwierdzonego  następnie  uchwałą  zgromadzenia    ludowego  w  43  r. p.n.e.  W ten  sposób  powstał  II  triumwirat. Nowi  triumwirowie  dokonali  między  sobą  podziału  państwa  rzymskiego.  Antoniusz  otrzymał  obok  Galii  Przedalpejskiej  Galię  Zaalpejską,  Galię  zaś  Narbońską  i  obie  Hiszpanie  dostał  Lepidus.  Oktawianowi  natomiast  przypadła  Afryka,  która  jednak  podobnie  jak  Sycylia  i  Sardynia  znajdowała  się  w  rękach  wrogów  triumwirów.  Triumwirowie  czynili  teraz  przygotowania  do  decydującej  rozgrywki  z  Brutusem  i  Kasjuszem. 

Bitwa pod Filippi

Tymczasem  zabójcy  Cezara  opanowali  Bałkany  i  sprzymierzyli  się  z  Sekstusem  Pompejuszem,  władcą  Sardynii  i  Sycylii,  którego  potężna  flota  panowała  nad  wschodnią  częścią  Morza  Śródziemnego.  Antoniusz  i  Oktawian  mimo  to  zdołali  swobodnie  przeprawić  się  przez  Adriatyk  do  Ilirii  i  stąd  podążyli  dalej  na  Wschód  na  spotkanie  z  wojskami  Brutusa  i  Kasjusza.  Pod  Filippi  doszło  w  42  r. p.n.e.  do  bitwy,  w  której  ostatecznie  wojska  triumwirów  odniosły  zwycięstwo,  a  pokonani  wodzowie  popełnili  samobójstwo. 

Zwycięzcy  triumwirowie  dokonali  teraz  nowego  podziału  państwa.  Część  Lepidusa  otrzymał  Oktawian,  ten  za  to  dostał  Afrykę.  Antoniusz  udał  się  na  Wschód,  aby  umocnić  tu  rzymskie  panowanie  osłabione  na  skutek  wojny  domowej  i  najazdu  Partów.  Oktawianowi  przypadło  natomiast  mniej  wdzięczne  zadanie  w  Italii.  Miał  on  zdobyć  tam  ziemię  potrzebną  na  zaopatrzenia  weteranów.  Kiedy  Antoniusz  bawił  w  Egipcie  na  dworze  Kleopatry,  ciosem  dla  niego  była  klęska  jego  brata,  który  w  41  r. p.n.e.  wzniecił  przeciw  Oktawianowi  wojnę  tzw.  Peruzyńską.  Oktawian  pokonał  przeciwników  w  40  r. p.n.e.  i  następnie  zamknął  ich  oblężeniem  w  mieście  Peruzji  w  Etrurii,  którą  w  końcu  zdobył.  Wyzyskując  ten  sukces  Oktawian  opanował  teraz  galickie  prowincje  Antoniusza,  tak  że  praktycznie  stał  się  panem  zachodniej  części  imperium.  Sprzymierzywszy  się  z  Sekstusem  Pompejuszem  przystąpił  Antoniusz  do  ataku  na  Italię,  ale  wspólni  przyjaciele  triumwirów  doprowadzili  do  pogodzenia  się  przeciwników. 

Na  mocy  nowego  porozumienia  przyznano  w  40  r. p.n.e.  Oktawianowi  Zachód,  Antoniuszowi  Wschód,  Lepidus  zaś  zatrzymał  Afrykę.  Italia  miała  pozostać  wspólną  własnością  triumwirów  jako  teren  rekrutacji  wojska.  W  istocie  zasobami  jej  dysponował  wyłącznie  Oktawian,  który  w  ten  sposób  zyskał  cenny  atut  w  rozgrywce  z  Antoniuszem.  Obaj  triumwirowie  potrzebowali  spokoju,  Oktawian  by  umocnić  się  na  Zachodzie  gdzie  i  Pompejusz  i  Antoniusz  mieli  wielu  zwolenników,  Antoniusz  zaś  by  odeprzeć  Partów,  którzy  wpadli  do  Syrii  i  Azji  Mniejszej.  Znacznie  korzystniejsze  było  jednak  położenie  Oktawiana.  Umiał  on  sobie  dobierać  współpracowników,  z  których  najwybitniejszymi  byli  Cilniusz  Mecenas  oraz  świetny  wódz  Marek  Wispaniusz  Agrypa.  Antoniusz  potrzebował  na  planowaną  przeciw  Partom  wyprawę  żołnierzy.  Aby  uzyskać  ich  od  Oktawiana  spotkał  się  z  nim  w  37  r. p.n.e.  w  Tarencie  i  tu  raz  jeszcze  doszło  do  porozumienia.  Oktawian  dostarczył  Antoniuszowi  kilka  legionów,  natomiast  ten  użyczył  mu  floty  do  walki  z  Sekstusem  Pompejuszem.  Wyprawa  jaką  w  36  r. p.n.e.  podjął  Antoniusz  przeciw  Partom  zakończyła  się  po  początkowych  sukcesach  ciężką  klęską.  Z  trudem  zdołał  się  Antoniusz  wycofać  z  granic  państwa  partyjskiego. 

Oktawian  natomiast  odniósł  zdecydowany  sukces  w  walce  z  Pompejuszem.  W  wyniku  uderzenia  przeprowadzonego  równocześnie  z  kilku  stron  Sycylia  została  opanowana,  a  pobity  Sykstus  uciekł  do  Azji  Mniejszej  gdzie  wkrótce  został  stracony.  Równocześnie  pozbył  się  teraz  Oktawian  triumwira  Lepidusa,  który  przestał  odtąd  odgrywać  jakąkolwiek  rolę  polityczną  zadowalając  się  funkcją  wielkiego  kapłana.  W  ten  sposób  w  rękach  Oktawiana  znalazła  się  nie  tylko  Sycylia,  Sardynia  i  Korsyka,  ale  również  i  Afryka. 

Antoniusz i Kleopatra

Umocniwszy  się  na  Zachodzie  zaczął  Oktawian  manifestować  coraz  dobitniej  swe  wrogie  nastawienie  do  Antoniusza,  w  którym  widział  ostatnią  przeszkodę  na  drodze  do  opanowania  całego  państwa  rzymskiego.  Szczególnie  pikanterii  dodawał  związek  Antoniusza  z  Kleopatrą,  z  którą  małżeństwo  stworzyłoby  mu  silną  pozycję  materialną  i  możność  dysponowania  poważnymi  skarbami  Egiptu.  Antoniusz  bowiem  snuł  plany  stworzenia  wielkiego  państwa  ze  stolicą  w  Aleksandrii.  Jednakże  Oktawian  okazał  się  przewidującym  politykiem  i  z  niezwykłym  talentem   rozegrał  kampanię   z  Antoniuszem. Znacznym   jego   sukcesem   było   pozyskanie  masy  społeczeństwa  rzymskiego  dla  swych  celów,  które  umiejętnie  przedstawił  jako  walkę  z  królową  Egiptu  Kleopatrą,  a  nie  z  Antoniuszem. 

Bitwa pod Akcjum

Cała  Italia  ogarnięta  została  atmosferą  wojenną.  W  drodze  plebiscytu  ludności  italskiej  wybrany  został  Oktawian  wodzem  wyprawy  przeciw  Antoniuszowi  i  Kleopatrze.  Ten  zgromadził  potężną  armię  i  flotę  na  bałkańskim  wybrzeżu  Adriatyku  gotując  się  do  zaatakowania  Italii.  Ubiegł  go  jednak  Oktawian,  który  zajął  stanowisko  u  wejścia  do  Zatoki  Ambrackiej,  w  której  zgromadzona  była  flota  Antoniusza.  U  przylądka  Akcjum  w  31  r. p.n.e.  doszło  do  wielkiej  bitwy  morskiej.  Kiedy  flota  Antoniusza  zaatakowała  flotę  Oktawiana,  Kleopatra  prześlizgnęła  się  wraz  z  kasą  wojenną  na  pełne  morze,  a  za  nią  miał  podążyć  Antoniusz.  Plan  ten  jednak  powiódł  się  tylko  częściowo.  Kleopatra  bowiem  zdołała  się  wydostać  spod  Akcjum,  ale  flota  Antoniusza  uwikłana  w  ciężką  walkę  została  zniszczona,  tak  że  ten  z  nielicznymi  tylko  okrętami  zdołał  popłynąć  za  Kleopatrą.  Wobec  klęski  głównych  sił  floty,  jej  reszta  oraz  armia  lądowa  Antoniusza  przeszły  na  stronę  Oktawiana,  który  pociągnął  teraz  do  Egiptu.  Antoniusz  myślał  o  stawieniu  oporu  Oktawianowi,  ale  na  fałszywą  wiadomość  o  śmierci  Kleopatry  odebrał  sobie  życie.  W  jego  ślady  poszła  zresztą  również  i  Kleopatra  widząc  ruinę  własnych  planów.  Oktawian  zamienił  Egipt  w  prowincję  rzymską  w  30  r. p.n.e.  a  sam  stał  się  wyłącznym  panem  imperium  rzymskiego.




1 komentarz: